Czym różnią się warsztaty od siebie ?

Na warsztatach „Namaluj swój wewnętrzny świat” chodzi o swobodną malarską ekspresję, o czystą przyjemność zabawy farbami.

Aby łatwiej było zacząć proponuję kolor przewodni jako inspirację. Ile odcieni mogę uzyskać? Co się dzieje jak maluję grubo, a co jak z dużą ilością wody, jaki ślad zostawia pędzel, a jaki gąbka… Proszę też, by znaleźć jakiś prosty rytm, usypiający wewnętrznego krytyka. To tylko faliste kreski, to tylko kółka, to tylko linia z góry do dołu. Można się swobodnie bawić.

Kiedy do umysłu dociera, że cokolwiek się namaluje jest ok, to ręka stopniowo się rozluźnia, zabawa robi się coraz bardziej wciągająca, pojawiają się pomysły na nowe eksperymenty, kolejne kartony lądują ze sztalugi na podłogę.

Nie chodzi o to by powstało dzieło, by coś przedstawić. Celem jest proces malowania sam w sobie. Po pewnym oswojeniu znikają obawy, że nie umiem, że ostatni raz pędzel był w dłoni w podstawówce i maluje się to, co akurat jest potrzebne, to co płynie z głębi duszy.

Na koniec patrzymy chwilkę wspólnie na prace. Jest to czas na zachwycenie się nad ich różnorodnością i inspirowanie się od siebie nawzajem sposobami używania kolorów. Z pięciu podstawowych kolorów (żółty, niebieski, czerwony, biały i czarny) zawsze powstaje niesamowite bogactwo rozwiązań.

 

Podczas warsztatów „Szukając własnego rytmu” ma miejsce podobna ekspresja twórcza, ale tutaj jest ona przede wszystkim pretekstem do rozmowy. Rozmowa jest ważną częścią warsztatu.

Każde spotkanie ma określony temat. Wykorzystujemy różnorodne techniki plastyczne, by przyjrzeć się zagadnieniu rytmu życia z różnych stron – są więc farby, pastele suche i tłuste, frottage, collage, stemplowanie. Zadania i techniki są tak dobrane aby aktywność plastyczna była zabawą, przyjemnością, relaksem. Jest czas na swobodne działanie ręki, eksperymentowanie, zabawę.

Też chodzi o to, aby popłynąć twórczo, tyle, że z pewną intencją. To jest trochę tak jakby zadać pytanie, a odpowiedź miała formę pracy plastycznej, a nie słów. Ile uczestników – tyle odpowiedzi, każda inna – wyjątkowa.

Prace plastyczne stają się pretekstem do rozmowy. Co czuję, gdy patrzę na prace kogoś innego? Jakie skojarzenia się pojawiają? Jakie to budzi emocje? Często z przyglądania się pracom rodzi się głęboka dyskusja o jakimś aspekcie życia. Jest to inspirujące dla wszystkich uczestników.

Ten warsztat jest skierowany do kobiet, by mogła pojawić się atmosfera kręgu, wspólnego darcia pierza, poczucia, że jedziemy na tym samym wózku. Zaczynamy dostrzegać jak pięknie się różnimy i że ta inność jest w porządku, jest wartością dla pozostałych. Na tym polega nutka arteterapii w tym warsztacie.

Iwona Piszczelska

Powrót